Dzień 10 wyprawy
Dzisiaj bardzo intensywny dzień . Rano relaks w termach San Givoanni Terme Rapolano. Relaks dla ciała. W końcu w kościach już ponad 2000 km na motorze. Odwiedzone 11 miejscowości i przejechane dziesiątki innych. Toskania wymiata :)
Po południu zwiedzanie Cortany. Przepiękna miejscowość na wzgórzu. Widać piętno Medyceuszy. Wile osób pisze mi odwiedź to lub tamto, dziękuje za sugestie. Życia by nie starczyło na zwiedzenie wszystkiego. Jak wiecie jestem nurkiem i kieruje się zasadą Plan your dive , dive your plan :) .Wiec planuje samodzielnie i realizuje plan.
Cortana oczarowała widokami i klimatem. Jako, że jest poniedziałek mało turystów i klimat miasta był cudowny. Zrobiłem setki zdjęć wrzuciłem " kilka".
Mała przygoda :) zgubiony motocykl prze 45 minut poszukiwanie gdzie został zaparkowany. :). Jutro dłuższy przelot do Pizy i dalej do Lukki . Oczywiście zdjęcia i opis będą na blogu. Fajnie, że czytacie. Jest to pamiętnik z wakacji ale dziele się przeżyciami i odczuciami. Dzisiaj niektóre lokalne drogi dały w kość :) . Widoki zapierające dech w piersiach. I jak zwykle przemyślenie na dziś :) . Życie jest podróżą :) trzeba odważyć się wyruszyć w podróż, aby życie zaczęło smakować. Fajnie, że czytacie i oglądacie. Zdjęcia to tylko namiastka odczuć i widoków.